Forum
wiekowa kotka
Witam,
Mam 19-letnią kotkę. 6 dni temu, w nocy wróciła do domu po 2 tygodniowej nieobecności. Nadmienię, że kiedy zniknęła była w stanie zdrowia ogólnym dobrym jak na ten wiek (choć od roku nic nie słyszy) Już myślałam, że nie wróci, że chciała umrzeć w samotności, lub stał się jakiś wypadek...bo nigdy nie opuszczała domu dłużej niż parę godzin. Nigdy nie była grubaskiem, ale to co zobaczyłam po jej powrocie przeszło moje oczekiwania - chuda, brudna i ogólnie wycieńczona. Pierwsze co to podałam jej mleka (bardzo lubi) i karmę z puszki po czym zasnęła na swojej ulubionej pufie. Na drugi dzień już nie chciała jeść, ani pić - ciągle spała, nieobecna, nie mogła ustać na tylnych łapkach. Nie zastanawiając się na następny dzień pojechałam z nią do weterynarza. Ogólnie zbadał i stwierdził, że wszystko jest ok, ale jest wycieńczona, osłabiona i że to taki wiek już ma i muszę przygotować się że niedługo może przyjść najgorsze, bo ma słabe serduszko. Miałam jej podawać płyny i pokarm strzykawką dopóki sama nie zacznie się odżywiać, a w razie wymiotów i biegunki przyjść ponownie do niego. I tak było przez 1 dzień. Kotka nabrała ochoty do jedzenia. Teraz sama je i pije w małych ilościach, ale często mniej więcej co 3h parę kawałków gotowanego mięsa i parę liźnięć płynu.... a zawsze jadła porcję karmy na 1 raz. Nadal 98% doby śpi i budzi się dosłownie na kilka minut w ciągu dnia. Wszystko ma pod nosem - miski i kuwetę ale nie ma wystarczająco sił by przejść ten 1 metr. Podsuwam jej pod pyszczek miski, a do kuwetki ją wstawiam - potrzeby załatwia bez zastrzeżeń, choć nie kopie w kuwecie, ani nie zakopuje swoich "skarbów" . Przez te kilka dni ani razu się nie lizała, a zawsze była czyścioszkiem.
Widzę, że Madzia (tak ma na imię) ma wolę walki o życie, to zastanawiam się nad eutanazją, choć serce mnie boli nie chcę by cierpiała. Nie ma oznak żadnego bólu, jak nie śpi patrzy na mnie z kocią miłością, mruży oczy i mruczy... ale widzę, że z każdym dniem gaśnie.... :(
- Czy
Autor |
Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski
|
Data dodania: 2015-10-29
Dzień dobry. Przede wszystkim należałoby dążyć do postawienia rozpoznania. Jeśli badanie kliniczne na to nie pozwala, kolejnym krokiem są badania dodatkowe (badanie krwi, moczu, USG, itd.). Na tym etapie nie wiadomo, co dolega kotce, czyli: czy mamy do czynienia ze zmianami związanymi z wiekiem, z którymi już nie jesteśmy w stanie nic zrobić, czy też z chorobami, w których dysponujemy jeszcze możliwościami farmakologicznymi. Wyniki badań dodatkowych powinny dać odpowiedzi na te pytania, co wpłynie na rokowanie i możliwości dalszego postępowania.
|