Forum

Witam! Mam 14-letniego psa, z problemem, który nie wiem jak rozwiązać. Jakieś 2 lata temu miał problemy z chodzeniem (krzyżował tylne nóżki, chodził pochylony) i po zdjęciach rtg, które nie wykazały żadnych zmian, weterynarz stwierdziła, że to problemy ze stawami związane z jego wiekiem i zaleciła ArthroFos - codziennie 1/3 tabletki. Teraz piesek znowu ma problemy z chodzeniem. Ponadto stracił apetyt, widać, że schudł i ma opuchnięte okolice policzków (pewnie w związku z jego parodontozą). Największym problemem jest jednak to, że wcale nie pozwala się dotykać, a nawet potrafi nas, czyli swoich właścicieli, poważnie ugryźć. Nie wiem jak w takim razie mam go zawieźć do najbliższej przychodni, bo pies zrobił się naprawdę bardzo agresywny, ponadto jest jakiś taki nieobecny. Całe dnie leży u siebie i nie chce wychodzić na spacer. Jeżeli chodzi o załatwianie to wychodzi na spacer 2 ray dziennie - rano i wieczorem. Mocz oddaje niby normalnie, ale już nie podnosi nóżki, czasem nawet przewraca się podczas sikania. Ze stolcem bywa różnie, bo przecież bardzo mało je. Jednego dnia robi raz, innego wcale. Stracił całą swoją energię i zachowuje się jak zupełnie inny pies. Przede wszystkim przeraża nas jego agresywność w stosunku do nas. Obawiam się też, że mogą być to jego ostatnie chwile z nami. W związku z tym mam pytania: 1. Czy weterynarz może podać nam odpowiednie lekarstwa (uśmierzające ból, przeciwzapalne) bez oglądania i badania psa? 2. Czy w przypadku, kiedy już nic nie pomoże, można samemu zakończyć cierpienie pieska i ewentualnie jak to wygląda?