Forum

Witam, potrzebuję fachowej porady odnośnie mojego psa- 7 miesięcznego Białego Owczarka Szwajcarskiego. W ostatnią sobotę zdarzyło mu się dwa razy zwymiotować żółcią, potem kilka razy miał odruch wymiotny. W niedzielę nie był taki skory do zabawy jak zwykle, w ciągu dnia zrobil kilka razy kupę, z czego jedna była jasna i luźna. W poniedziałek po południu zrobil się już wyraźnie apatyczny, a jego spojówki zrobiły się przekrwione, późnym wieczorem tego dnia zaczął ciężko, szybko i płytko oddychać, a jego język zrobił się brunatny. Następnego dnia, czyli we wtorek rano mąż zabrał psa do weterynarza, który stwierdził gorączkę, twardy brzuch, jak rownież mógł zaobserwować brunatny język. Weterynarz powiedział, że to może być zatrucie lub choroba, ale nie powiedział jaka. Podał psu domięśniowo amoksycylinę, meloksykam oraz jakieś witaminy i kazał przyjść następnego dnia z pobranym do słoika moczem. Noc była jeszcze gorsza, język był jeszcze bardziej brunatny, oczy bardziej przekrwione i pojawiła się w nich wydzielina. Pies cierpiał, w dalszym ciagu bardzo szybko oddychał i był niespokojny, zaczął się zachowywać inaczej niż zwykle. Rano zebrałam mocz, który był brunatny i mąż pojechał z psem do weterynarza. Tam doktor podał kolejna dawkę amoksycyliny i meloksykamu, obejrzał mocz i polecił go oddać do zbadania do normalnego " ludzkiego laboratorium". Powiedział, ze dalej ńie wie co jest psu i musimy zaczekać, tylko ja nie wiem na co? Wcześniej miałam zaufanie do tego lekarza, jednak aktualnie dziwi mnie choćby to, ze badanie było oddane do ludzkiego laboratorium. W dniu dzisiejszym pies dostał znowu antybiotyk+ meloksykam oraz miał pobraną krew, którą mąż miał zawieźć do innego laboratorium. Pies ma twardy brzuch, cały czas ma gorączkę, szybko oddycha, jego mocz jest ciemny, a oczy przekrwione, widać, ze cierpi. Zachowuje się dziwnie, nie daje się pogłaskać, podchodzi i szczeka do mnie, podgryza mnie, liże okno. Po dzisiejszej wizycie dalej nic nie wiemy:(