Forum

Witam,bardzo proszę o pomoc w znalezieniu dobrego lekarza weterynarii o specjalizacji neurolog,najlepiej z okolic Krakowa ale jest już mi wszystko jedno,dojadę choćby na koniec świata.Mam problem z buldożką francuską,odkąd skończyła rok ma ataki padaczki,na początku były pojedyncze raz na 3 tyg.dostawała początkowo 15mg luminalu dwa razy na dobę,później 2 razy po 25mg i dalej ataki,następnie dwa razy po 50mg i wczoraj było apogeum.Od 7 rano miała atak jeden po drugim,dostała 75mg luminalu,10mg relanium w zastrzyku i ataki nie ustąpiły co prawda były mniejsze ale co 2 minuty atak.O 10 lekarz podał jej jak dobrze pamiętam 1,5ml sadozinu i była jakieś 2 godz. w komorze tlenowej( nie było ataków).O 13 ją odebrałam i ciągle były ataki tak jakby wcale się nie kończyły.O 14 dostała 50mg phenytoinum i 50mg midozin.Ataki ustąpiły ale tylko na około 4 godz.O godz.20 znowu phenytoinum 50mg i midozin 50mg,ataki ustąpiły znowu na jakieś 2 godz.Dostała relanium 5mg w zastrzyku,spokój na 3 godz.Potem znowu ataki nieustające więc znowu relanium 5mg.Przespałyśmy noc,ale już rano znowu ataki,znowu zastrzyk relanium,phenytoinum,midozin.Bardzo proszę pomóżcie w znalezieniu neurologa moja sunieczka ma dopiero 15 miesięcy.Mój lekarz a raczej lekarz mojej suni to dobry specjalista bardzo martwi się o nią,jestem z nim w ciągłym kontakcie ale może konsultacja neurologiczna wniosła by coś więcej do sprawy bo brak mi już sił i nie wiem co robić.Agnieszka