Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |
Autor | Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2010-05-24
Dzień dobry. Pies cierpiący na silne epizody duszności powinien być pod stałą kontrolą lekarską. Optymalnym rozwiązaniem byłaby hospitalizacja, aby w przypadku stanu zagrożenia życia - niedotlenienie i utrata przytomności - móc wdrożyć intensywną terapię (zapewnienie drożności dróg oddechowych i podaż tlenu). Zakładam, że w toku przeprowadzonej do tej pory diagnostyki zostało także wykonane badanie krwi, które również nie pozwoliło na postawienie rozpoznania. U pani psa może występować tzw. porażenie krtani lub zapadnięcie tchawicy. Obydwie te jednostki chorobowe mogą nie zostać uwidocznione na zdjęciach rentgenowskich. W pierwsze kolejności proponowałbym wykonanie laryngoskopii. Badanie polega na oglądaniu funkcjonowania chrząstek krtaniowych podczas akcji oddechowej psa w trakcie płytkiego znieczulenia ogólnego. Jednocześnie ogląda się także gardło oraz okolicę wejścia do krtani, aby wykluczyć inne przeszkody anatomiczne, mogące powodować duszność. Przyczyn porażenia krtani jest wiele, leczenie natomiast najczęściej polega na zabiegu operacyjnym. W przypadku wykluczenia porażenia krtani dobrze być przygotowanym na badanie endoskopowe tchawicy (tracheoskopia) podczas tego samego znieczulenia. Metoda leczenia tej przypadłości także polega na zabiegu chirurgicznym i zależy od stopnia zapadania się tchawicy oraz miejscu, w którym do tego dochodzi. Mam nadzieję, że uda się pomóc Fuksowi i wszystko skończy się dobrze. Pozdrawiam.
|
funia |
Data dodania: 2010-05-24
Dziękuję za odpowiedź , na jutro jesteśmy umówieni na badanie laryngoskopem i endoskopem i szczerze mówiąc jesteśmy przerażeni....mamy nadzieję , że to jednak nie zapadająca się tchawica...czy wstawienie do niej stendów....bo pewnie tak to wygląda, jest bardzo skomplikowane??? i dodam jeszcze , że nigdzie Fuksowi nie zbadano krwi .....
|
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2010-05-24
W przypadku zaburzeń oddychania badanie krwi pozwala nam stwierdzić czy objawom towarzyszy stan zapalny oraz określić jego charakter, ponadto daje nam ogólną informację o zdolności przenoszenia tlenu przez krew i równowadze wodnej organizmu. Dane te pozwalają anestezjologowi przewidzieć reakcję zwierzęcia na zastosowane znieczulenie. Ponadto w badaniu biochemicznym krwi zobaczymy jak istniejący stan wpływa na narządy wewnętrzne (wątroba, nerki). Na tym etapie nadal warto więc wykonać badanie krwi w związku z czekającym psa znieczuleniem ogólnym oraz ewentualnym zabiegiem chirurgicznym.
Jeśli chodzi o stenty dotchawicze rodzaj metody i materiału zależy od kilku czynników. Każda z metod ma swoje wady i zalety. Należy je przeanalizować wspólnie z chirurgiem, ale mówić o tym można dopiero po potwierdzeniu zapadania się tchawicy i jej scharakteryzowaniu (lokalizacja, stopień zaawansowania). |
funia |
Data dodania: 2010-05-24
Dziękuję za odpowiedź , na jutro jesteśmy umówieni na badanie laryngoskopem i endoskopem i szczerze mówiąc jesteśmy przerażeni....mamy nadzieję , że to jednak nie zapadająca się tchawica...czy wstawienie do niej stendów....bo pewnie tak to wygląda, jest bardzo skomplikowane??? i dodam jeszcze , że nigdzie Fuksowi nie zbadano krwi ....a czy jest prawdopodobieństwo , że tam tkwi ciało obce którego nie było widać na zdjęciu rtg ?
|
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2010-05-24
Nie wszystkie ciała obce są cieniujące tzn. mogą być one niewidoczne na
zdjęciu RTG. Gwałtowne wystąpienie objawów faktycznie może wskazywać na obecność ciała obcego w drogach oddechowych, jednak wtedy problemy z oddychaniem raczej nie występowałyby epizodycznie (po wysiłku, podczas ekscytacji). Z kolei terrier walijski nie jest rasą predysponowaną ani do porażenia krtani ani do zapadnięcia tchawicy, co nie znaczy, że te jednostki chorobowe nie mogą u niego wystąpić. Endoskopia dróg oddechowych będzie więc w tym przypadku badaniem rozstrzygającym. |
funia |
Data dodania: 2010-05-25
Fuks jest w tej chwili na stole zabiegowym........do kliniki pojechał z nim mój mąż ze wzgl. na dzieci i dzielącą nas odległość....mamy pierwsze informacje przekazane przez lekarza wykonującego zabieg...brak nieprawidłowości w budowie krtani i tchawicy.....jest przerośnięta ściana gardła , która na wdechu zatyka gardło- tak jak woreczek foliowy....należy to miejsce przeciąć, na co wyraziliśmy zgodę ....i czekamy co będzie dalej.....
pozdrawiam i dziękuję za dobre słowo :) |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2010-05-25
To dobra wiadomość. Być może mówimy o zbyt długim podniebieniu miękkim, które może blokować wejście do krtani. Niezależnie od tego z przeszkodą umiejscowioną w gardle łatwiej sobie poradzić niż z poważniejszymi jednostki dotyczącymi krtani, czy tchawicy. Trzymamy kciuki za powodzenie zabiegu.
|
funia |
Data dodania: 2010-05-25
dokładnie chodzi o miękką część podniebienia....Fuks już wybudził sie po zabiegu i wstał na nogi...
cieszę się,że znalazłam Wasz portal weterynaryjny...więcej informacji otzrymałam od Pana , niż od czterech lekarzy , którzy kolejno badali psa...niestety ,taka jest prawda....objawy które zgłaszaliśmy zostały zbagatelizowane , nie mówiąć już o dwukrotnej propozycji eutanazji.... |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2010-05-25
Cieszę się, że mogłem pomóc. Mam nadzieję, że Fuks szybko wróci do pełni zdrowia i już wszystko będzie w porządku! Polecamy się na przyszłość. Serdecznie pozdrawiam.
|
Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |