Forum

Błagam o pomoc, bo juz nie wiem co mam robić. Moja sunia ma juz 10 lat. Zaczęła chorować praktycznie od 7 lat. Najpierw bardzo sie drapała choć nie miała pcheł. j na ciele powstawały rany z krwią, które siła rzeczy wydzielały nieprzyjemny zapach. Byłam z nią u różnych weterynarzy, ale oni nie wiedzieli co jej jest. Pojechałam nawet do drogiej kliniki. Gdzie za jedna wizytę zostawiała 300 zł a wizyt było kilka. pan doktor dawał jej jakieś zastrzyki, i jakiś syrop do picia o zapachu ryby ( niestety nie odczytam nazwy w książeczce). Poprawy nie było widać, więc zrezygnowałam z wizyt u tego pana doktora. Z psem było co raz gorzej. Praktycznie nie wstawała juz ze swojego posłania, nic nie jadła, łzawiły jej oczy. Miała spuchnięte łapki bez futra. Na całym ciele w ogóle prawie futra nie miała. Az tu nagle pewnego dnia pies wstaje z koszyka macha ogonem, widzi na oczy. Z dnia na dzień jej stan sie poprawiał. Do dziś nie wiem co jej dolegało. Ale radość trwała krótko, bo od jakichś 2 lat pies zaczął kaszleć. Wygląda to tak jakby chciała cos odkrztusić. najpierw myślałam, że to przeziębienie, ale lekarz stwierdził, że to serce i odesłał mnie do tej kliniki. Powiedział, że tam zrobią psu ekg i wszystko Bedzie jasne. Biegała, skakała, apetyt miała jak nigdy, porosła futerkiem więc nie martwiłam sie zbytnio. Od jakiegoś czasu ataki kaszlu sie nasiliły. Pan doktor zapisał jej tabletki na serce fortecor i dał jej jakis zastrzyk chyba na poszerzenie płuc. Po tym zastrzyku natychmiast przestała kaszleć. Niestety trwało to tylko tydzień. Jeszcze przez 2 tyg dawałam jej te tabletki, ale tak bardzo kaszlała, że przestałam. Pojechałam 2 raz i dostała jeszcze raz ten zastrzyk. Przez 1,5 miesiąca ani razu nie zakaszlała. tabletek jej już nie daje, bo nie ma po nich apetytu i strasznie kaszle. Co mam robić? Czy te zastrzyki są bezpieczne dla niej? Czy ta wcześniejsza choroba miała wpływ na to, że teraz kaszle? Może jednak zrobić rtg serca? A może płuc? Nie wiem co robić.