Forum
Przetoka rany poperacyjnej po kastracji kotki
Witam!
Bardzo proszę o pomoc. Moja kotka została wykastrowana 3 tygodnie temu (wiek 7 miesięcy, waga 2,98 kg). Po zabiegu została oddana dobę po już wybudzona i przytomna. Gojenie rany przebiegało bez komplikacji.
Tydzień temu zostały zdjęte szwy.
Przed wczoraj Puma zaczęła lizać ranę. na długości ok. 150 mm rana jakby się rozeszła i napuchła na powierzchni zbliżonej do monety 5 zł. Sączyła się z niej krew i żółta wydzielina.
U weterynarza poinformowano mnie, że to przetoka rany. Została przemyta, kotka dostała zastrzyk, założono jej kaftanik, dostałam tabletki do podawania 2 razy na dobę i mydło do sporządzania roztworu i przemywania rany 2 razy dziennie. Leki: synulox, tolfecline, clavaseptin, manusaln.
Dziś rano rana wyglądała dużo lepiej (opuchlizna zeszła), nawet wysięk był mniej obfity. Jednak przy wieczornej dezynfekcji kotka wręcz zawyła gdy dotykałam okolic rany. W miejscu, gdzie był strupek po szwie zaobserwowałam ropny czop o promieniu ok. 2 mm. Później próbowała lizać ranę przez kaftanik.
Bardzo proszę o pomoc - zachowuje się normalnie (ma apetyt, oddaje mocz, jest skoczna i biega nawet w kaftanie), ale bolesność tej rany mnie niepokoi. Chciałabym wiedzieć, czy zastosowano dobre leczenie (po kastracji nie miała kuracji antybiotykowej, ani nie wszyto go podskórnie)? O co ewentualnie pytać przy następnej wizycie, co powinno być zrobione przy odpowiednim leczeniu? Czy ta bolesność może wynikać z tego, że coś złego dzieje się z narządami bądź otrzewną? No i co to jest ta przetoka?
Bardzo proszę o pomoc.
Autor |
Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Łukasz Sokalski Spec.Chirurg
|
Data dodania: 2012-03-16
Witam, podczas każdego zabiegu chirurgicznego występuje ryzyko infekcji. Niektórzy lekarze pewni swoich umiejętności nie podają antybiotyku po zabiegu - ja osobiście nie widzę powodu dla którego miał bym go nie podawać. Jeśli rana wcześniej, bez antybiotyku goiła się prawidłowo to znaczy że wszystko poszło jak należy. Jeśli rzeczywiście doszło do przetoki z jamy otrzewnej i przepukliny to konieczna jest interwencja chirurga. Jeśli kolejny zabieg wg. lekarza nie był potrzebny to znaczy że doszło tylko do przerwania ciągłości skóry. Rozlizana rana, jeśli nie wymagała opracowania chirurgicznego (np. wycięcia wtórnego) może być leczona antybiotykiem jednak ból podczas gojenia jest nieunikniony. Ropny czop wspomniany przez Panią prawdopodobnie jest w rzeczywistości wysiękiem bogatym we włóknik który towarzyszy takiemu gojeniu. Jeśli jest to jednak ropa to potrzebna jest zmiana antybiotyku. Kluczowe jest tu zabezpieczenie rany przed ponownym lizaniem, nawet przez kaftanik (można podłożyć tam mały opatrunek lub podpaskę). Pozdrawiam.
|