Forum

Witam serdecznie.mam 10letniego pieska samca.jest to mieszaniec owczarka niemieckiego z rotwailerem,więc jest dosyć duzy.opowiem tak, od kilku lat Dźeki miał zawsze problemy z żołądkiem, chodziłam na konsultacje do lekarza i dostawał zawsze Betamox.niby pomagało ale na krótszą metę, wiec daliśmy mu tzw.dietę(ryż z gotowanym drobiem)prawie codziennie,zadnych kościitp)i nawet jadł. po jakimś czasie jak się to uspokoiło miał zaparcia.jakiś miesiąc temu wychodząc z nim na dzwór nie mógł zrobić kału, strasznie się męczył,jak puściłam go luźo(bez smyczy)to non stop próbował coś zrobic z niczego bo nie chciał jeść,miał podkulony ogon.poszłam z nim do stałego weterynarza, powiedziała ze ma prostatę,ze ma strasznie powiększone jelito i ze jedyna opcja to kastracja.dała mu dwa zastrzyki(jeden jakiś hormonalny)i kazała przyjść na kolejny zastrzyk w następnym tyg.noi niestety ze względu na to ze pracowałam to z nim nie poszłam ale minęło 1.5 tyg.zastrzyk pomógł ale wczoraj nagle dostał biegunki, i to praktycznie sama woda.dziś znowu to samo.ja juz nie wiem co mu jest.dałam mu wegiel i laremid .poprostu zastanawia mnie to czy naprawde mam dobrego weterynarza.cały czas odkąd mam psa to chodzę do jednego.poprostu nie wiem czy konieczna jest kastracja.noi co to jest raz nie ma kału raz biegunka...poprostu juz nie wiem co robić.boję się dawać mu kolejne zastrzyki,pies jest słaby.co mam robić??????