Forum

Witam. Do 3 letniej kotki, około 2 tygodnie temu, sprowadziliśmy roczną kotkę ze schroniska. Prawdopodobnie to ona przywlekła za sobą wirus kaliciwirozy na którą zachorowała rezydentka. Byliśmy u weterynarza który co dwa dni podaje jej antybiotyki i polecił smarowanie jej owrzodzenia na języku Aftin'em oraz zaparzanie szałwii. Czytałem, że przy większej ilości kotów niż jeden, wirus jest bardzo ciężki do wyleczenia, za to przy jednym jest o wiele więcej szans. Pomyślałem wiec że na czas leczenia nową kotkę ulokować w innym mieszkaniu, u moich rodziców i jak się starszą wyleczy to obie zaszczepić i wprowadzić znów do jednego mieszkania. Proszę o poradę czy takie rozwiązanie ma słuszność i o ewentualne sugestie jak zwalczyć ten uciążliwy wirus. Młoda kotka nie ma objawów kaliciwirozy, ale ma rozwolnienie, myślałem, że ma to związek z żywieniem w schronisku i, że to sie unormuje ale cały czas jest tak samo i zaczynam sie martwić. Dodam, że koty karmimy jedzeniem w saszetkach oraz suchą karmą. I ostatnie pytanko: Czy ta chorobą przenosi się również na psy? Dziękuje i Pozdrawiam. Adam