Forum

Mam 8 letnią suczkę mieszańca labradora około 3 tygodni temu pojawiła się na małżowinie lewego ucha opuchlizna wielkości małego kurzego jajka po konsultacji telefonicznej z lekarzem dowiedziałam się że mogę samo wykonać nakłucie skóry na uchu w celu spuszczenia płynu.(zaznaczam że mieszkam w Grecji w Atenach i wizyty u lekarza są obłędnie drogie więc częściej stosuje się porady telefoniczne o ile takie są możliwe) Po nakłuciu ucha wypłynęła krew bez żadnych ropnych zabarwień czy zapachu.Niestety po 4 dniach opuchlizna pojawiła się ponownie ale tym razem lekarz kazał naciąć opuchliznę i później zrobić opatrunek zawijając ucho do góry.Po nacięciu ucha tym razem wypłynęła woda z odrobiną krwi ale bez żadnego zapachu.Opatrunek zmieniałam codziennie oprócz tego pies dostał antybiotyk i tabletki przeciw bólowe.Po 4 dniach zdjęłam zupełnie opatrunek -jeszcze troszkę coś ciekło z ranki ale zagoiło się wciągu 2 dni i było wszystko w porządku aż do wtorku - rano pies znowu wstał z opuchlizną teraz już nie wiem co mam zrobić oprócz tego jestem w 8 miesiącu ciąży i naprawdę mam 1000 innych wydatków niż weterynarz ale bardzo bym chciała mojej suni pomóc ale nie wiem co dalej robić. Bardzo proszę o pomoc - poradę co to może być i co z tym zrobić! Z góry bardzo dziękuję !!!Zrozpaczona