Forum

Dzien dobry, Kilka dni temu moj pies doswiadczyl niezwykle silnego, jak mniema, bolu. Nie pozwalal sie dotknac i piszczal zalosnie. Zabralam go do wterynarza, ktory podal leki przeciwzapalne i przeciwbolowe, stwierdzajac ze to byc moze zapalenia stawow (pies powloczyl tylnymi lapami). Nastapila chwilowa poprawa, ale juz dwa dni pozniej pies przestal chodzic - bol zdawal sie ustapic, pies byl radosny, jednak nie mogl sie podniesc na tylnich lapach. Zabralam go do bardziej wyspecjalizowanej kliniki, gdzie przeprowadzono szereg badan - rtg, badania z krwi i na choroby odkleszczowe. Jedyne co odbiegalo od ormy to wyniki trzustki, pozostale badania nic nie wykazaly. Podano psu rozmaite leki rozkurczowe, przeciwzapalne i przeciwbolowe a takze cos na stwardnienie rozsiane. Poprawy nie ma. Pies nie oddaje moczu (jedynie gdy podnosze jego tylna czesc ciala). W klinice nic nie zdjagnozowano i lekarze powiedzieli, ze nie widza, co dolega zwierzeciu. Bardzo prosze o porade, co robic dalej? Co dolega mojemu pupilowi?