Forum

Witam, moja sunia (ma 2 miesiące) zachorowała w poprzednim tygodniu w niedziele (29.06). Zaczęła wymiotować i miała biegunkę. Następnego dnia już byliśmy z nią u weterynarza... lekarz uznał, że to zatrucie pokarmowe. Podał leki i pół kroplówki. We wtorek rano znów byliśmy u weterynarza na kolejnej dawce leku. Jednak nic jej się nie polepszało... postanowiłam, że pojadę do innej lecznicy. Okazało się, że to Parwowiroza... od wtorku co dzień jeździmy z nią do lecznicy i zostawiamy na cały dzień, aby mogła przyjmować płyny. Po drodze przyjmowała jeszcze tabletki na od robaczywienie. Myśleliśmy, że to właśnie dlatego jest taka słaba, ale trzy dni minęły a tu nic... zero poprawy. W domu cały czas podajemy jej płyny i karmimy strzykawką. Już nie ma kupy tak brzydko pachnącej, ale cały czas jest leista. To już 8 dzień leczenia... a tu nadal nic. Jak się załatwia to musimy ją przytrzymywać bo zupełnie nie ma siły stać na swoich nogach. Jest taka wiotka... Co robić? Jak jej pomóc?