Logowanie Rejestracja
E-Mail / Login
Hasło
Strona główna Forum Porady lekarzy weterynarii padaczka, udar mozgu???

Forum

padaczka, udar mozgu???

Pod koniec lutego u mojej suczki ( kundelek)ok 16 lat zaczely pojawiac sie dziwne ataki. W pierwszym ataku przewrocila sie i caly sie trzesla, a z pyska leciala jej piana. Atak trwal srednio 15 min. Po tym czasie byla troche otumaniona. Kolejny atak bardzo podobny pojawil sie tydzien pozniej. Zrobiono jej badania krwi ktore nic nie wykazaly i stwierdzono ze ma padaczke podano jej leki oraz przepisano luninalum. Fiona wazyl 6 kg, miala dostawac rano i wieczorem po 1 tab. po Kilku dniach byla strasznie osowiala,stracila aptyt ,po konsultacji miala dostawac rano i wieczorem po 0.5 tabletki. Moja suczka zaczela byc zdezorientowana, wchodzila w katy i gubila sie w domu,w nocy duzo chodzila i byla niespokojn. Niestety nawet po zmniejszeniu dawki moj pies nie mial w sobie zycia. Zrezygnowano z tabletek. Zaczela dostawac zastrzyki. Pierwszy dostawa w polowie kwietnia w piatek, nastepny w poniedzialek i bylo coraz lepiej, odzyskala chec do zycia, myslalam ze najgorsze minelo. We wtorek dostala niestety atak, nie przechodzil jej, nie stawala na lapki i przekrzywiala lepek w lewa strone.Pojechalam z nia do weterynarza tam dostala kroplowke z elektrolitami oraz dwie dawki relanium. dopiero po tym troche sie uspokoila, na caly dzien zostawilam ja w klinice aby odpoczela pod dzialaniem lekow. Na drugi dzien mialam z nia przyjechac ponownie na obserwacje. Na noc wzielam ja do domu. W srode rano jechalam do kliniki bo nie stawala na lapki i lepek znowu przekrzywiala w lewa strona. Weterynarz stwierdzil ze ostatnia szansa jest wprowadzenie ja w spiaczke farmakologiczna. W nocy ze srody na czwartek caly czas z nia siedzialam, nie przespala ani minuty, nad ranem miala paraliz na lewa tylnia lapke i lepek przekrzywiala w lewa strone. Wprowadzono ja w spiaczke. W piatek rano mieli ja wybudzic? Niestety w nocy Fiona odeszla. Stwierdzono ze to udar, i dostala drugi wylew, oraz ze nie dalo sie jej uratowac.Czy faktycznie nie dalo sie nic zrobic??Czy popelniono jakis blad w leczeniu??????

Powrót do tematów | Powrót do kategorii
Autor Wiadomość
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski
Data dodania: 2016-06-10
Dzień dobry. U psów w tym wieku zwykle mamy do czynienia z padaczką reakcyjną, wtórną, tzn. że objawy/napady wynikają z innej konkretnej jednostki chorobowej. Jeśli wykluczono zaburzenia ogólne i metaboliczne, przyczyna choroby najprawdopodobniej związana jest z ośrodkowym układem nerwowym (powinien to potwierdzać wynik badania neurologicznego). U starszych zwierząt niestety często bywa to proces nowotworowy. Z taką chorobą obecnie nie jesteśmy w stanie wygrać. Można oczywiście podjąć próbę objawowego eliminowania lub chociaż zmniejszenia częstotliwości/nasilenia napadów w celu zapewnienia pacjentowi akceptowalnego komfortu życia, ale zwykle w takich sytuacjach działanie to prędzej czy później jest skazane na porażkę. Dodatkowo, nierzadko, mogą dołączać się inne objawy ze strony układu nerwowego. Tak mogło być w tym przypadku. Badaniem potwierdzającym i jednocześnie różnicującym proces nowotworowy od udaru jest rezonans magnetyczny. Niezależnie od tego rokowanie w tej sytuacji należałoby określić jako złe.
89010401104
Data dodania: 2016-06-14
czy mozna bylo cos zrobic zeby ratowac mojego pieska?? moze dostala na poczatku zle leki?? ona nigdy nie chorowala, to nagle ja zlapalo. Fionka od kiedy byla u mnie to spala tylko w domu na poduszkach, miala naprawde bardzo dobre warunki a przynajmniej staralam sie zeby takie miala. Czy lekarze weterynarii zrobili wszystko zeby ja ratowac czy moze powinni jeszcze cos zrobic??
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski
Data dodania: 2016-06-14
Jak wspomniałem w przypadku podejrzenia zarówno jednej jak i drugiej jednostki chorobowej przy złym rokowaniu zwykle docieramy do momentu, w którym stajemy się bezradni. Z opisu nie wynika, aby zostały popełnione jakieś błędy. Nie jesteśmy w stanie tego w 100% stwierdzić z dwóch powodów. Po pierwsze nie dysponujemy pełną dokumentacją/historią choroby (co przekracza możliwości porady online), po drugie nie rościmy sobie ani nie mamy prawa oceniać pracy innych lekarzy. Jeśli istnieją wątpliwości co do przebiegu postępowania właściwym organem rozstrzygającym jest Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej (dla danej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej).
89010401104
Data dodania: 2016-09-07
Po czym wiadomo ze rokowania sa zle?? Moj pies nigdy nie chorowal, nigdy nie bylo z nia problemow, te ataki pojawily sie nagle, nie miala zadnego wypaadku, to ja poprostu zlapalo i nie chcialo puscic. Jak na poczatku stwierdzobo ze ma padaczke to przepisano jej luminalum ale nie mogla ich brac bo nie miala sily wstac, nie chciala jesc, pozniej dostawala cos w zastrzyku ale to pomoglo na krotko, i odeszla. Moze te leki byly nie takie, moze one spowodowaly ze jej organizm nie dal rady walczyc, jak mozna bylo jej pomoc?? co moglam zrobic zeby ja ratowac?? jaki popelnilam blad? Minely 4 miesiace a ja nie moge sie pozbierac i caly czas mysle co bylo zrobione nie tak. Bardzo prosze o pomoc

Powrót do tematów | Powrót do kategorii
Powered by: Imperial CMS
Copyright 2023 © Wszelkie prawa zastrzeżone dla PortalWeterynaryjny.pl