Forum

Moja kotka (ma okolo 3 lat) okolo dwoch miesiecy temu zaczela tracic apetyt. Lekarz weterynarii stwierdzil, ze powodem sa problemy z zebami i dziaslami, kotce usunieto kilka zebow. Niestety nie zaczela ona jesc. Kolejne wizyty u weterynarza (mieszkam w Niemczech) skonczyly sie na niczym. Po zrobieniu obszernych badan krwi weterynarz powiedzial, ze nie ma pojecia czemu ona nie je i nie jest w stanie zrobic nic wiecej. Kotka zaczela okolo miesiaca temu wychodzic na zewnatrz. Nie interesuje ja nic innego, chce wyjsc, po powrocie zasypia, jedzenie omija obojetnie, budzi sie, chce wyjsc. I tu jest ciekawa sprawa. gdy kotka troche przysnie mozna je podac troche suchej karmy (je przez chwile "przez sen"), potem sie rozbudza i koniec, wstaje i idzie. Kotke karmimy strzykawka wysokaloryczna karma, nie ma jednak mozliwosci by dostawala w ten sposob wystarczajaco duzo jedzenia i kotka z tygodnia na tydzien chudnie. Jest nam bardzo trudno bezradnie na to patrzec. Probowalismy srodka pobudzajacego apetyt (niepamietamnazwy, 1/4 tabletki co trzy dni), dalo to minimalny efekt i szybko ustawalo. Dzisiaj weterynarz powiedzial by jej dawac przez miesiac kortyzon - jesli to nie zadziala, nie wie co moznaby zrobic. Kotka wciaz zachowuje sie normalnie, ale w ten sposob nie potrwa to juz dlugo... a my jestesmy bezradni i nie rozumiemy co sie dzieje Kotka byla regularnie szczepiona i odrobaczana. Bardzo prosze o pomoc i rade.