Forum

Ostatnio mam problem z moim 11-letnim kundelkiem. Około miesiąc temu miał jakiś atak. Zrobił się obrzmiały, napuchnięty, nie mógł utrzymać równowagi, był smutny, otępiały i strasznie sapał. Pojechałam z tym do weterynarza i okazało się, że ma podwyższoną temperaturę i powiększone węzły chłonne. Dostał zastrzyk, który mu chwilowo pomógł. Całą noc się męczył, ciężko wyzdychał, był cały twardy, chwilami robił się sztywny. Kolejnego dnia znów odwiedziłam zakład weterynaryjny. Zrobiono mu wtedy RTG, ale wszystko było ok. Wtedy też pobrano mu krew i okazało się, że ma bardzo podwyższone AIAT (496,0), ALP (598,0) oraz AspAT ( 93,0). Dostał jakieś leki i niektóre objawy minęły. Powoli wraca do swojej dawnej formy, ale nie jest zdrowy. Potem zrobiono mu USG, z którego nic nie wykazano. Zaczęto go leczyć w kierunku wątroby i podaje mu teraz Ornitil Plus; Ursocam; Fursemidum; witaminę B. Kazano mi również, abym podawała mu specjalną karmę na chorą wątrobę : royal canin hepatic. Później zrobiono mu badanie moczu i kału. Wyniki kału były ok, natomiast w moczu miał elementy morfotyczne, błonnik i białko. Weterynarze początkowo podejrzewali chorobę cushinga, ale teraz sami nie wiedzą co mu jest. Co powinnam teraz zrobić, jak mam pomóc mojemu pupilowi? Proszę o pomoc i rade. Pozdrawiam.