Forum

Mam problem. Od dwóch tygodni mam w domu suczkę (5.8 kg), wzięłam ją ze schroniska. Po tygodniu pojechałam z nią do weterynarza bo miała biegunkę i dużo się drapała. Wet powiedział, że mała prawdopodobnie dostała nagle zbyt dużo białka (u mnie jadła gotowanego kurczaka a w schronisku zwykłą karmę) i że jest to reakcja alergiczna na zbyt dużą ilość białka na raz. Podał szastrzyk, tabletki na 3 dni. Odstawiłam jej kurczaka, je pełnowartościową karmę. Biegunka ustała, za przedwczoraj zaczęła drapać się po uchu (nie wiem czy to ma jakiś związek). Godzinę temu na spacerze gdy przy robieniu kupy zauważyłam że wyleciał jej "bąbel" krwi. Tak to wyglądało. Konsystencja śliny, kolor czerwony niezbyt ciemny. Sunia nie jest wyjątkowo zainteresowana odbytem (nie gryzie go i nie liże zbyt często), nie jest też osowiała. Już byłabym w lecznicy ale nie mam możłiwości transportu w tej chwili, nie mówiąc już o finansowych możliwościach na ten moment, święta mnie nieźle szarpnęły zanim się w ogóle zaczęły. Bardzo się o nią martwię, proszę o jakieś sugestie, nie chcę żeby cierpiała. Myślałam nad tym czy nie ma jakiegoś zapalenia w tamtych okolicach, spowodowanego przebywaniem w schronisku, ona dużo siedziała na kamieniu w zewnętrznej części boksu. Nie wiem czy coś takiego jest w ogóle możliwe, serdecznie proszę o pomoc.