Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |
Autor | Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Tomasz Kutrzuba |
Data dodania: 2012-05-16
Witam, przypadek wydaje się być niestety dość trudny. Niewydolność nerek daje objawy zewnętrzne bardzo późno, ponieważ nerki maja dużą zdolność kompensacji swojej funkcji. Dopiero gdy zniszczonych jest około 70% kłębuszków nerkowych nerki nie nadążają z filtrowanie wszystkich toksyn w organizmie i następuje widoczne zatrucie produktami własnego metabolizmu, które nieleczone bardzo szybko postępuje.
Skąd się bierze - po prostu z wiekiem wszystkie narządy działają coraz gorzej, u Pani suczki było to najpierw serce, a teraz dołączyły nerki. Nie bez znaczenia w takich przypadkach jest właśnie przewlekłe przyjmowanie leków, które przecież w końcu też muszą opuścić organizm - przetwarzają je głównie nerki oraz wątroba. Dla przykładu furosemid jest lekiem który wprawdzie zwiększa diurezę (produkcję moczu), ale dosyć obciąża nerki, co tutaj mogło też znacznie się przyczynić do niewydolności nerkowej. Może więc, jeśli uda się doprowadzić psa do stanu, w którym trochę zacznie jeść warto zamienić furosemid (myślę też, że w zastrzyku też go obecnie dostaje, ponieważ nie ma furaginu w iniekcji o ile mi wiadomo, poza tym nie widzę wskazania do stosowania go w mocznicy) na jakiś lek zmniejszający obrzęki pochodzenia nerkowego i sercowego, ale oszczędzający nerki, np. hydrochlorotiazyd. Obecnie rolą lekarza jest doprowadzenie zwierzęcia do stanu w którym zacznie pobierać pokarm. Odbywa się to poprzez wypłukanie krążących w organizmie toksyn, mocznika: kroplówki (jeśli nie pije, lub pije niewiele, to co najmniej 1,5 litra płynów na dzień przy tej wadze psa) oraz właśnie leki zwiększające prace nerek. Nie mam tutaj zbyt dobrych wiadomości: czasem nie udaje się przywrócić pracy tak zniszczonego narządu, musi mieć Pani tego świadomość. Jeśli jednak nerki podejmą pracę filtracyjną w stopniu pozwalającym funkcjonować suczce, co pozna Pani po pojawiającym się apetycie (podczas mocznicy toksyny metaboliczne powodują mdłości, pies jest oczywiście głodny, ale nie zmusi się do zjedzenia czegokolwiek, lub szybko żołądek zostanie opróżniony poprzez wymioty), to wtedy większa rola w dalszym postępowaniu przypadnie Pani i Rodzinie: suczka do końca życia wymaga specjalistycznej, niskobiałkowej diety, która uchroni nerki przed nadmiernym obciążeniem i powtórzeniem sie całej historii. Dlatego gdy zacznie jeść to nie może to być "cokolwiek", ale od razu dietetyczne jedzenie. Jeśli jada suchą karmę, to po prostu wejść na jakąś dietę typu "renal" z pewnością dostępne w lecznicy. Żadnych dodatkowych smakołyków nie przeznaczonych dla zwierząt z problemami nerkowymi. Jeśli jada tylko mokra karmę i nie da się jej przestawić na suchą dietę to trzeba zapewnić dietę niskobiałkową, bez konserwantów i dbać o to, by była kompletna w witaminy i minerały. Warto tez dołożyć preparat "ipakitine" lub podobny, który wspomaga pracę nerek. |
Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |