Forum

Na grzbiecie mojej kotki pojawiły się białe paproszki przypominające łupież. Nie da się tego w żaden sposób wyczesać. Kotce to raczej nie przeszkadza, bo z tego, co zauważyłam, nie drapie się częściej niż zwykle ;) "Łupież" pojawił się niedawno, w przeciągu jednego tygodnia. W tym czasie nie zmieniałam diety kota (mokra - Animonda Carny, sucha - Purina dla kotów po sterylizacji), zwierzę nie przeżyło żadnego wielkiego stresu. Kot jest niewychodzący, zaszczepiony i odrobaczony. Nie używałam jak do tej pory żadnych specyfików na jej nową przypadłość, nie kąpałam też jej (:)). Nigdy wcześniej nie miała takich objawów (poza tym, że codziennie wyczesuję dużo sierści, zdecydowanie więcej niż u drugiego kota). Jedyny trop, jaki mam, to fakt, że kot nie pije zbyt dużo wody (praktycznie nie widuję jej przy misce z wodą). Czy dodawanie wody mineralnej do mokrej karmy może pomóc (bo nie wyobrażam sobie, jak zmusić kota do wypicia płynu...)? Czy może konieczna jest wizyta u weterynarza? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!