Forum

Witam. Jestem właścicielką 10-letniej jamniczki i właśnie z jej uszami są od jakiegoś czasu problemy. Otóż z lewego, wcześniej prawego, ucha bardzo często i obficie leci krew. Nie chodzi mi tutaj o wewnętrzną część, ale "krawędź" ucha zewnętrznego. Krwawienia są dosyć częste, ledwo rana się zasklepi, a znów jest problem. Z moich obserwacji wynika, że bezpośrednią przyczyną jest trzepanie uszami, które następuje np. po wstaniu ze snu, jednak wygląda ono naturalnie, mój drugi pies robi to samo, chociaż nic się nie dzieje. Oczywiście byłam z tym u weterynarza, początkowo dostałam brązową, śmierdzącą maść (nie pamiętam co to dokładnie jest), przez jakiś czas był spokój, a potem znów się zaczęło, próbowaliśmy nawet aluminium w sprayu do gojenia ran, które wystarczyło na zaledwie kilka dni. Żeby powstrzymać krwawienie stosuję plastry i bandaże, ale wiadomo, że są to rozwiązania krótkotrwałe. Piesek nie ma problemu z uchem wewnętrznym czy środkowym. Bardzo proszę o wskazówki, co mogło wywołać taką niegojącą się ranę i co z tym ewentualnie robić.