Forum
Krioterapia
Mam psa, który ma 11 lat, nie jest wykastrowany. Ma FCE, który ustępuje. Pies nie chodzi, ale jest bardzo duży postęp ruchowy i według lekarza- będzie chodził. Na początku grudnia odkryłam, że pies ma narośl nad odbytem pod ogonem. Skonsultowałam to z lekarzem. Lekarz nie zdiagnozował tej zmiany. Stwierdził, że zacznie to leczyć po postawieniu psa na nogi. Po ponad miesięcznym braku diagnozy pierwszej choroby (tyle trwały wizyty u różnych lekarzy zanim ostatni stwierdził FCE), zaczęłam szukać informacji na własną rękę na temat tej drugiej choroby. Podejrzewam, że to może być gruczolak (ew.złośliwy) gruczołów okołoodbytowych. Guz jest niewielki, jego średnica to ok.2-3 cm. Guz raczej się nie zwiększa, nie jest owrzodzony, nie utrudnia defekacji. Pies się nim nie interesuje. Chciałabym zapytać o bezpieczne metody wyleczenia tego guza, aby wiedzieć na co się zgodzić. Przeczytałam sprzeczne opinie- jeżeli guz jest łagodny, nie utrudnia życia, nie powiększa się to nie trzeba podejmować leczenia lub, że nawet łagodne guzy zwiększają się, pękają albo mają tendencję do zmian w złośliwe, więc należy podjąć leczenie. Co jest prawdą? Przeczytałam też, że metodą leczenia z wyboru jest kastracja. Jeżeli guz się nie zmniejszy lub nie wycofa to się go usuwa, co może doprowadzić do tego, że pies nie będzie trzymał kału. Te formy leczenia mnie niepokoją, bo pies ma szmer nad zastawką dwudzielną, więc sama narkoza jest ryzykowna. Nadmienię też, że pies nie za bardzo interesuje się suczkami, więc takie zalety kastracji do mnie nie przemawiają. Przeczytałam o krioterapii, która nie wymaga znieczulenia i jest skuteczna. Jakie są wady tej metody? Na Państwa forum znalazłam informację, że wady występują (http://www.portalweterynaryjny.pl/porady-specjalisty/witam-mam-kundelka-15-letniego-samiec-pojawilo-mu-560.html) Nie wiem czy jest to związane z tym, że wpis pojawił się 4 lata temu (więc może metoda nie była dobrze znana) oraz z tym, że w opisywanym przypadku guz pojawił się w odbycie.
Autor |
Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Maciej Czajka
|
Data dodania: 2014-12-29
Nie jestem neurologiem, nie będę się rozpisywał o FCE. W każdym razie bezwzględnie musi być wykonane badanie neurologiczne i zlecone odpowiednie badania specjalistyczne jak mielografia czy rezonans magnetyczny.
Jeśli chodzi o guzy w okolicy odbytu, to zwykle są to gruczolaki wywodzące się z gruczołów okołoodbytowych, lub ich forma złośliwa - gruczolakoraki. Rozpoznanie zwykle stawia się na podstawie biopsji cienkoigłowej lub klinowej. Po postawionym rozpoznaniu możliwe jest określenie przez chirurga rozmiaru marginesu bezpieczeństwa. Zwykle są to guzy hormonozależne, dlatego zaleca się kastrację. Ale kastracja sama w sobie nie będzie prowadzić do zaniku typowych gruczolaków, ogranicza jedynie ich tempo pojawiania się i wzrostu.
Jeśli chodzi o preferowaną metodę leczenia to polecam wycięcie chirurgiczne, umożliwia to precyzyjne określenie wspomnianego wyżej marginesu, oraz szczelne szycie rany. Kriochirurgia jest dobrą metodą usuwania guzów skóry, ale odbyt, ze względu na trudność w utrzymaniu właściwej higieny nie jest preferowanym miejscem do użycia kriochirurgii. Podczas odpadania guzów powstają rany, które mogą utrzymywać się przez kilka dni, łatwo wtedy o dodatkową infekcję i wydłużenie czasu gojenia. Także przy tradycyjnym zabiegu należy liczyć się z powikłaniami, ale częstość ich pojawienia powinna być mniejsza.
|