Forum

Kotka - znajda i przeprowadzka za granicę

Dzień dobry, mam dylemat dotyczący kotki. Zjawiła się ona w naszym życiu niespodziewanie, zaczęła przychodzić na balkon i pod nasze drzwi. Krok po kroku stawała się coraz bardziej zainteresowana byciem z nami, choć próbowaliśmy trzymać dystans, bo kotka miała obrożę i ewidentnie należała do kogoś z sąsiadów. Po jakimś czasie ustaliliśmy kto jest właścicielem - człowiek ten nie był nią zainteresowany (kotka należała uprzednio do jego syna, który wyjechał za granicę dwa lata temu). W końcu było coraz trudniej ją przeganiać i zaczęła z nami mieszkać. Jest to kot wychodzący, od zawsze mieszkała w tym budynku (ma 7 lat) i lubi posiedzieć na parkingu lub w ogrodzie obok. Problem polega na tym, że się przeprowadzamy do innego kraju. Właściciel powiedział, że możemy zostawić kotkę u jego brata - w budynku naprzeciwko, bo on sam już jej nie chce. Oczywiście na samą myśl o rozstaniu z nią jestem chora, ale muszę myśleć co jest dla niej lepsze. Czy przeprowadzka do innego kraju, innego klimatu, cztery godziny lotu samolotem, mieszkanie tymczasowe, mieszkanie na stałe jest czymś, na co powinnam ją narażać? Czy lepiej faktycznie zostawić ją w miejscu, które zna od urodzenia, choćbyśmy za nią tęsknili i chociaż nie znamy nowego właściciela?

Powrót do tematów |

Powrót do kategorii

Autor	Wiadomość
Lekarz weterynarii: Maciej Czajka	Data dodania: 2014-08-01 Dzień dobry. Trudno jest tu doradzić coś konkretnego, problem jest raczej natury emocjonalnej niż medycznej. Koty różnie reagują na zmianę otoczenia, jedne szybko się przystosowują, dla innych może to być duży stres. Nie da się jednoznacznie przewidzieć jak zachowa się akurat tak kotka. W razie decyzji o zabraniu jej ze sobą warto natomiast pomyśleć o środkach łagodzących stres, zarówno podczas podróży jak i na początku pobytu w nowym miejscu. W tym celu należy udać się do gabinetu weterynaryjnego. Lekarz pomoże dobrać odpowiednie preparaty.

magala	Data dodania: 2014-08-01 Dziękuję. Jest mi ciężko zdecydować, bo nie znam się na zwierzętach. Ta kotka zjawiła się w moim życiu niespodziewanie, nie była to moja decyzja, tylko jej. Niewiele wiem o kotach, przez te pół roku zdążyłam się bardzo do niej przywiązać, ale choć to ona nas wybrała - nie wiem na ile ważni jesteśmy my, a na ile fakt, że byliśmy we właściwym miejscu we właściwym czasie, dogodnym dla niej. Nie wiem czy lepsza dla niej jest rozłąka z nami czy z miejscem, gdzie spędziła całe życie.

Powrót do tematów |

Powrót do kategorii

Regulamin | Kontakt | Pomoc

E-Mail / Login
Hasło
	Przypomnij hasło »