Logowanie Rejestracja
E-Mail / Login
Hasło
Strona główna Forum Porady lekarzy weterynarii Kotka rani swój ogon

Forum

Kotka rani swój ogon

Kotka lat 8 , rasy europejskiej , biało-czarna. Od pewnego czasu mam problem z kicią. Otóż przeważnie wieczorem i to codziennie zaczyna nerwowo się oglądać na swój ogon, zlizywać się po bokach , rusza przy tym ogonem i patrzy na niego , czasem pędzi gdzieś przed siebie , po czym przystaje i zaczyna atakować łapką ogon, raniąc go aż do krwi. Próbowałam feromonów do kontaktu, byłam z nią na RTG ogona aby wykluczyć ewentualne zwyrodnienie i być może brak czucia w jego części. Zdjęcie RTG nic nie wykazało.Lekarz więc stwierdził że to podłoże psychiczne, i zalecił Anafranil 1/2 tabletki, nie podaję jej tego systematycznie bo nie chcę obciążać wątroby. Jak podawałam przez jakiś tydzień czasu to po prostu spała prawie cały czas. Obecnie , tylko ją pilnuję ale przecież nie jestem z nią cały czas więc udaje się jej zranić ogon co któryś raz. Przemywam wówczas tę rankę wodą utlenioną. Czy można jakoś temu zaradzić i jaka jest przyczyna. Chcę zaznaczyć że w domu jest bardzo spokojna atmosfera a kotka jest wręcz rozpieszczana. Sama w domu przebywa gdy jestem w pracy.

Powrót do tematów | Powrót do kategorii
Autor Wiadomość
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski
Data dodania: 2011-04-07
Dzień dobry.
Jeśli podczas badania klinicznego (w tym neurologicznego) oraz na zdjęciu RTG nie stwierdzono żadnych zmian, można faktycznie podejrzewać psychiczne tło zaburzeń. Jedną z jednostek chorobowych, która może się objawiać w taki sposób jest też zespół falującej skóry, którego przyczyny także upatruje się w zaburzeniach behawioralnych. Terapia wygląda podobnie tzn. polega na próbie wyeliminowania/zminimalizowania bodźców stresujących z otoczenia kotki i na stosowaniu środków uspokajających. Nie wszystkie bodźce stresowe jesteśmy w stanie sami zauważyć i w takiej sytuacji warto skorzystać z pomocy behawiorysty/zoopsychologa. Czasem może wystarczyć po prostu puste mieszkanie, brak zajęcia, itp. Behawiorysta po dokładnym zanalizowaniu historii kotki, jej otoczenia i nawyków będzie mógł udzielić konkretnych wskazówek co do dalszego postępowania.
Jeżeli łagodne preparaty oparte na kocich feromonach policzkowych się nie sprawdziły, sięgamy często po leki z grupy środków antydepresyjnych. Nie są to jednak preparaty, które stosujemy doraźnie - ich działanie musi być ciągłe, inaczej nie będzie efektu. Jeśli jednak przy takim stosowaniu obserwujemy zbyt silny efekt działania (lub inne działania niepożądane), wtedy powinniśmy wspólnie z lekarzem rozważyć zmianę dawkowania lub preparatu. Nie robimy tego samodzielnie.
Pozdrawiam.

Powrót do tematów | Powrót do kategorii
Powered by: Imperial CMS
Copyright 2023 © Wszelkie prawa zastrzeżone dla PortalWeterynaryjny.pl