Forum

Witam. Mój 6-cio letni pies (mix owczarka) od luteg ubiegłego roku ma katar. Byłam z nim w lesie i po spacerze zaczął kichać (z początku myślałam że to przeziębienie, ponieważ napił się wody z rzeczki). Po wizycie u weterynarza dostawał antybiotyk, w trakcie zarzywania katar znikł. Po skończonej terapii po dwóch/trzech dniach katar powrócił, a pies znów dostawał antybiotyk. I tak było kilka razy (antybiotyk-brak kataru, "skończony" antybiotyk-powrót kataru). Pies miał robione prześwietlenie zatok nosowo-czołowych, które nic nie wykazało. Miał robiony zabieg rynoskopii, który również niczego nie wykazał (dodatkowo miał płukany nos w przypadku gdyby było jakieś wbite obce ciało które nie zostało w rynoskopii wykryte). Robione miał również wymazy z nosa na obecność grzyba i bakterii - również nic nie wykazało. Pies chodzi i kicha, przy czym wydzielina jest koloru zielonego (ew.brudnej zieleni). Czasem wykichana wydzielina ma kolor brunatny, tak jak była by "podbarwiona" krwią. Rano pies ma zaschnięte strupki wydzieliny w nosie i jest to strupek albo zielony, albo brunatrny. Weterynarz zasugerował mi że może to być na tle alergicznym (mógł się alergii "nabawić" będąc wówczas w lesie (?)). Na obecną chcwilę pies dostaje leki p.alergiczne (te ogólnodostępne), ale działają z różnym skutkiem - raz po nich pies czuje się dobrze (w sensie że katar troszkę się zmniejsza) a następnym razem (za dwa-trzy dni) jest bez żadnego efektu. Proszę o poradę, co mogę ewentualnie jeszcze zrobić - jakie badania - żeby rozwiązać ten problem i pomóc mojemu psu.