Logowanie Rejestracja
E-Mail / Login
Hasło
Strona główna Forum Porady lekarzy weterynarii guz sutka u suki

Forum

guz sutka u suki

Witam, moja pudlica ma 13 lat, odkąd ja mam choruje na psia padaczkę [nie była leczona bo napady miała raz na rok, a rodzice jakoś się tym nie interesowali]. Suczka jednak była bardzo aktywnym i przyjacielskim psem. Wielokrotnie miała małe i nigdy nie było z nią żadnych problemów zdrowotnych aż do teraz... Pół roku temu zauważyłam u niej [po ciąży urojonej] guza na sutku.. był dość mały (ok 1cm). Udałam się z tym do weterynarza ale ten, powiedział mi, że ze względu na padaczkę i wiek nie można zrobić suczce operacji usunięcia guza. Z czasem suczka zaczęła się strasznie szybko starzeć.. z aktywnego i wesołego kompana stała się osowiała, nerwowa [na koty podchodzące do jej miski czy też legowiska co wcześniej nie miało miejsca], co parę miesięcy bez normalnej cieczki ma ciążę urojoną, zdaje mi się, że ma tęż przerzuty na sąsiednie (po drugiej stronie brzucha) sutki. Teraz znów ma ciążę urojoną, jak zwykle dostała leki jednak tym razem one nie pomogły. Guzek jest większy i już nie taki okrągły (jak kulka pod skóra) a raczej jak grupa kulek. Dodatkowo skóra na brzuchu jest strasznie zaczerwieniona a suczka zdaje się mieć jakieś urojenia, że coś jej (jej gniazdu) zagraża Potrafi zbudzić się ze snu i biec w kierunku swojego "legowiska" i szczekać i szukać "winowajcy". Nigdy nie gromadziła w trakcie nibycieczki żadnych zabawek, potrafi natomiast wyjąć z miski jednego psiego chrupka i go pilnować (gdy jej się to znudzi to go zjada). Jej nerwowość i ciągłe zmęczenie doprowadziło mnie do wniosku, że możliwe miała przerzuty na narządy wewnętrzne.. może czuje ból? I właśnie z tym wiąże się moje pytanie... czy ból spowodowany takim rakiem jest duży (czy można podać jakiś lek przeciwbólowy na próbę, by sprawdzić czy to własnie przez ból tak zmieniło się jej zachowanie), kiedy należałoby tą suczkę uśpić [szczerze powiem, że wolałabym tego nie robić, ale widzę jak się męczy.] Wiem, że powinnam konsultować się z weterynarzem, ale mu zwyczajnie nie ufam.

Powrót do tematów | Powrót do kategorii
Autor Wiadomość
Lekarz weterynarii: Łukasz Sokalski Spec.Chirurg
Data dodania: 2010-10-01
Witam, przede wszystkim jeśli nie ufa Pani swojemu weterynarzowi to należy go zmienić. W następnej kolejności należy wykluczyć przerzuty odległe (najczęściej lokalizują się w płucach, więc RTG klatki piersiowej). Jeśli tam będzie czysto to należy zrobić badanie krwi aby ocenić stan ogólny. Jeśli w/w badania będą zadowalające dla lekarza to należy suczkę wysterylizować oraz usunąć guzy chirurgicznie (powtarzam: jeśli wyniki będą ok). Samopoczucie może wynikać z bólu oraz zaburzeń hormonalnych (nie jest ono ważnym kryterium jeśli chodzi o zabieg). Padaczka zwiększa ryzyko przy znieczuleniu ale eutanazja jest dużo "pewniejszym" zagrożeniem dla życia. Pozostawienie tego stanu jak jest, będzie tylko serwowaniem kolejnych cierpień suczce. Wracając do postępowania, jeśli badania dodatkowe wykażą przerzuty lub silne wyniszczenie organizmu, należy wprowadzić leki przeciwbólowe i odstąpić od zabiegu. Jeśli leki nie przyniosą ulgi to należy poważnie pomyśleć o eutanazji. Bez względu na wyniki należy podawać leki przeciw ciąży urojonej do momentu ewentualnego zabiegu operacyjnego. Pozdrawiam.

Powrót do tematów | Powrót do kategorii
Powered by: Imperial CMS
Copyright 2023 © Wszelkie prawa zastrzeżone dla PortalWeterynaryjny.pl