Forum

Dzisiaj byłam z moją suczką( jamnikowata 9 i pół roku) u weterynarza, ponieważ z jej guzka na sutku zaczęła się sączyć ropa z krwią!!! Dlatego też zdecydowałam się na kolejną trzecią operację usunięcia guzka w ciągu trzech ostatnich lat. Co roku pojawiają się nowe guzki w tym samym miejscu i są usuwane. Niestety suka jest coraz starsza i w pewnie kiedyś tego nie wytrzyma. Jednak dwóch weterynarzy w dwóch różnych klinikach stwierdzili, że nie są gotowi przeprowadzić operacji i pewnie suka po operacji nie przeżyje a jak przeżyje guzki pojawią się w ciągu 6 miesięcy od operacji, Zadałam pytanie co mam w tym przypadku robić i oni tego nie wiedzą. Poszłam więc do apteki i kupiłam plaster z gazą oraz savlon w sprayu, ponieważ pies rozgryzł sutek w miejscu, gdzie zbierała się ropa. Zobaczę czy uda mi się jakoś zagoić ranę.A jak to osiągnę to później zaaplikuje jej żel aloesowy na złagodzenie. Dodam, że od 7 lat mieszkam w Londynie i po prostu nie rozumiem tutejszych weterynarzy. Niestety nie mogę wsiąść do auta i ruszyć do Polski ze względu na mój stan 8 mies. ciąży. I co robić w sytuacji bez wyjścia??? Jak złagodzić podrażnienie - rana jest rozszarpana do żywego mięsa. Myślałam, że chociaż dają jej jakiś zastrzyk przeciw infekcji (tężcowi itp), ale tutaj oczywiście nie trzeba nic robić, bo już spisali ją na straty. Opatrunku też nie założyli!!! Po prostu koszmar!!! Najwyżej mogą mi ją uspić!!! Naprawdę dużo mi pomogli!!! szkoda czasu!!! Proszę bardzo o poradę co ja mam robić w zaistniałej sytuacji, bo nie wierzę iż na kolejnej wizycie u trzeciego weterynarza coś osiągnę, chociaż ma już umówioną wizytę na jutro o 11 Uważam jednak, iż tylko zapłacę za poradę a raczej jej brak - cóż wolę jednak spróbować!!! Dodam tylko, że moja suka nadal jest bardzo energiczna wydaje mi się, iż nie odczuwa żadnego bólu. Normalnie je pokarm pije i wychodzi na dwór. Z góry dziękuję za odpowiedź na moje pytania