Forum

Proszę o pomoc. Jestem właścicielką dobermana wiek około 4-5 lat (jest z adopcji), którego już rok(z niewielkimi przerwami) leczę na grzybicę. Pies w zeszłym roku miał leczoną Microsporum Canis, z dobrym wynikiem, potem szczepienie(2 dawki) i około 3 miesiące spokoju. Końcem stycznia tego roku zaczęły "wyskakiwać" posdkórne jakby guzki, które po pewnym czasie sączyły się lekko. Oprócz guzków na brzuchu i klatce piersiowej pojawiały sie zaczerwienienia w kształcie kółka z taką czerwoną obwódką. Zeskrobina wykazała Trichophytozę. No i zaczęły się schody, niby leczenie przynosi poprawę, wszystko pięknie się goi ale po tygodniu-dwóch jest nowy "wysyp" guzków,przeważnie na grzbiecie w okolicy krzyża , głowie i uszach. Sierść wypada na potęgę, pomimo stosowania suplementów. Uszy prawie łyse,klatka piersiowa mocno przerzedzona Teraz o leczeniu- na początek kąpiele w Pollenie Jod-K, plus miejscowo Undofen w aerozolu. Próbowałam też homeopatii. Teraz tylko Undofen, doraźnie. Wszystko oczywiście pod kontrolą lekarza weterynarii. Proszę o informację i radę jak jeszcze można leczyć moje psisko, czy jest szczepionka na ten rodzaj grzyba. W internecie nie ma zbyt wielu informacji. Warunki w domu ma bardzo dobre, posłanie prane często w antyalergicznym proszku, jedzenie dostaje na przemian suche i gotowane(mięso, warzywa plus ryż). Podaję też echinaceę i olej lniany- zalecenie lekarza. Badania krwi ma w normie. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić,żeby pozbyć się tego problemu. Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.