Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |
Autor | Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2010-10-21
Dzień dobry.
W przypadku stwierdzenia niedokrwistości powinniśmy stwierdzić czy ma ona charakter regeneratywny czy nieregeneratywny (funkcjonowanie szpiku na podstawie liczby retikulocytów) oraz czy w jej przebiegu dochodzi do niszczenia krwinek (poziom bilirubiny w surowicy). Tak sklasyfikowana postać niedokrwistości zawęża listę rozpoznań różnicowych. W tym przypadku możemy mieć do czynienia z hemolityczną niedokrwistością na tle immunologicznym - początek choroby (żółtaczka), nasilenie objawów co 3 miesiące (tyle mniej więcej żyją kocie erytrocyty - odbudowa populacji przez szpik) oraz pozytywna reakcja na leczenie sterydami (osłabia immunologiczne reakcje układu odpornościowego). Pierwotna hemolityczna niedokrwistość autoimmunologiczna u kotów zdarza się rzadziej niż u psów, co nie znaczy, że u nich nie występuje. W celu jej stwierdzenia należy wykonać tzw. test Coombsa. Do zaangażowania układu odpornościowego do niszczenia własnych erytrocytów może dochodzić w przebiegu wielu procesów zapalnych, nowotworowych, zakażenia drobnoustrojami atakującymi krwinki. Z tych ostatnich stosunkowo częste u kotów są tzw. mykoplazmy hemotropowe (wśród nich hemobartonella). Testem w wysokiej czułości jest badanie krwi metodą PCR w kierunku zidentyfikowania materiału genetycznego drobnoustrojów. Pozostałe metody nie są niestety tak czułe, aby w sytuacji wystąpienia objawów klinicznych, móc potraktować wynik ujemny jako 100% pewny. Z procesów nowotworowych częstą przyczyną niedokrwistości (z możliwym towarzyszącym niszczeniem krwinek) jest chłoniak. Może mu towarzyszyć zakażenie FeLV (w wątpliwych przypadkach po uzyskaniu ujemnego wyniku, test można powtórzyć po 3 miesiącach) oraz hiperkalcemia (podwyższenie poziomu wapnia w surowicy), co można wykryć w badaniu krwi. Pozdrawiam. |
Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |