Forum
ciąg dalszy pytania
Weterynarz stwierdził że nie wie co jest psu , przestał dawać antybiotyk i zalecił uśpienie bo to stary pies itd. Dla mnie nie jest stary, jeszcze 2 tygodnie temu byliśmy na wycieczce rowerowej by się mógł wybiegać i pies miał więcej energii od pozostałej dwójki młodszych psów.
Zaczynam podejrzewać że to jakaś padaczka, może nie widzę ataków jak pies zaszywa się w budzie. Od tego czasu nie widziałam by pies siedział lub leżał jak pies na łapach, nie leżał też ani razy na dworze. leży tylko w budzie, która jest wpuszczona w budynek i tworzy obszerny tunel dlatego ciężko mi tam psa obserwować. Ale jak już wejdzie do budy to jakby ogłuchł, leży tyłem i nawet nie drgnie, kilka razy myślałam już te w niej zdechł. Nie chce go usypiać jeśli jest to coś co można leczyc tylko dlatego że jest już wiekowy. Jak przychodzi czas że jest totalnie otępiały to chcę skrócić jego cierpienie ale po kilku godzinach zachowuje się dużo lepiej , je i nawet ostatnio pobiegł za kotem kawałek.
Nadmieniam że mieszkam na maleńkiej wiosce i wyjazd w tym psem na badania nie wchodzi w grę. Muszę znaleźć najsensowniejsze rozwiązanie, nie chce psa męczyć ale cały czas mam nadzieje że to przejdzie. Proszę o pomoc, czas ucieka a wet czeka tylko na mój telefon!
Autor |
Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski
|
|