Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |
Autor | Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2011-11-30
Dzień dobry.
Nie spotkałem się dotąd z tą chorobą. Doniesienia na jej temat są skąpe, przeniesione z medycyny ludzkiej. Diagnoza może nastręczać wiele trudności w związku z podobnym przebiegiem do ataku padaczkowego. Nie każdy atak padaczki ma typowy wygląd i przebieg (nie muszą mu towarzyszyć drgawki i utrata przytomności). U ludzi w celu potwierdzenia choroby wykorzystuje się badanie EEG, nie ma niestety możliwości wykonania takiego badania u psów w naszym kraju. W takiej sytuacji, jak w każdym przypadku wystąpienia ataku padaczkopodobnego, należy wykluczyć po kolei potencjalne przyczyny, mogące dawać podobne objawy. Zacząć należy od badania klinicznego i neurologicznego (pomocny będzie tu też zapis video przebiegu ataku). Kolejnym krokiem są badania dodatkowe - badanie krwi (morfologia i biochemia) oraz badanie moczu. Jeśli będzie zachodzić taka potrzeba należy wykonać badania z zakresu diagnostyki obrazowej. Po wykluczeniu innych chorób, można przyjąć, że nie ma innej przyczyny opisanych objawów. Wówczas, przy atakach występujących rzadziej niż raz w miesiącu, leczenie nie jest potrzebne i można pozostać przy obserwacji. Podjęcie terapii doraźnej u psów w przypadku zaburzeń funkcjonowania błędnika, szczególnie, przy niewyjaśnionym mechanizmie powstawania choroby, jest problematyczne i trudno jest doradzić konkretne postępowanie. Można zastosować leczenie objawowe, jednak reakcja psów na leki ludzkie, używane w takich wypadkach jest bardzo różna. Wspólnie z lekarzem można oczywiście rozważyć zastosowanie kilku środków o podobnym działaniu i wybrać ten, który będzie przynosił najbardziej satysfakcjonujący efekt. Pozdrawiam. |
Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |