Forum

Witam, u moich 4 kotów również wykryto trichomonas foetus i obecnie jesteśmy w trakcie leczenia ronidazolem. Wcześniej koty przeszły kurację 2 tyg metronidazolem jednak po miesiącu w kale znowu był trichomonas. Z uwagi na to, że kotki są hodowlane zdecydowaliśmy o leczeniu ronidazolem. Lek jest dosć drastycznie opisywany, jednak u naszego stada nie ma jak na razie objawów ubocznych. Podobno to jedyny skuteczny lek i tak się zastanawiam czy leczenie metronidazolem w ogóle miało sens... Z jednaj strony koty faktycznie bardzo się polepszyły, przytyły i ustąpiły te bardzo luźne biegunki, więc teraz podajemy ronidazol na już mocne koty a nie na wycieńczone. Jednak jest to już drugi silny lek w krótkim czasie, więc nie wiem jakie to będzie miało inne skutki uboczne.

Chciałam jednak uspokoić, że leczenie ronidazolem nie jest takie straszne. koty wprawdzie bardzo tego nie lubią i jest mały problem z podaniem, ale da się to zrobić. Preparat występuje w polsce tylko w formie proszku do rozpuszczania dla gołębi. Mieszamy to z malutką ilością wody i podajemy w strzykawce do pyszczka.