Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |
Autor | Wiadomość |
Lekarz weterynarii: Mieszko Smulski |
Data dodania: 2012-02-23
Z Pani postu wynika, że ma Pani pretensje do lekarzy weterynarii za to, że domagają się wynagrodzenia za swoje usługi (wg Pani zdecydowanie zbyt wysokiego). Pretensje dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Płacąc za wizytę, podczas której lekarz robi zastrzyk czy wystawia receptę, nie płaci Pani "przecież tylko" za iniekcję czy zużycie tuszu w pieczątce. Zdobycie tytułu lekarza weterynarii wymaga wielu poświęceń, czasu a także nakładów fianansowych, co wcale nie kończy się wraz z uzyskaniem dyplomu. Lekarz, który stara się świadczyć usługi na wysokim poziomie, musi być na bieżąco z aktualną wiedzą. Obecny, dynamiczny, rozwój medycyny weterynaryjnej w naszym kraju, wymaga wręcz na lekarzach ciągłego dokształcania, monitorowania zmieniających się przepisów, zapoznawania się z nowościami na rynku produktów leczniczych, itd. Uczęszczanie na sympozja i szkolenia, śledzenie najnowszych publikacji jest niedzownym elementem tego zawodu. I jak wyżej, trzeba na to poświęcić czas i pieniądze. Nie widzę więc niczego złego w tym, aby idąc do pracy oczekiwać wynagrodzenia za swoją wiedzę i usługi. Istotną częścią tego zawodu jest posiadanie uprawnień w kwestii obrotu środkami leczniczymi. Zasady tego obrotu regulowane są stosownymi przepisami i nie ma możliwości, aby hurtownia realizowała umowy z kimś, kto takich uprawnień nie ma. Tu wracamy do punktu wyjścia. Zdobycie ich oraz wiedzy odnośnie stosowania danego preparatu pozwalają lekarzom na świadczenie odpłatnej usługi. Jeśli takie możliwości byłyby ogólnodostępne, a wiedza odnośnie leczenia nie wymagałaby ukończenia 6-letnich studiów, wówczas nasz zawód, jak i zawód lekarza medycyny, nie byłby potrzebny. Niestety (a może "stety"), tak nie jest. To prawda, że nie ma jednego cennika w weterynarii i każda placówka ustala go indywidualnie. To akurat zaliczam na plus. Dzięki temu może Pani znaleźć takiego lekarza, który daną usługę świadczy najlepiej i najtaniej. Sądzę więc, że nie ma co się złościć na ludzi, którzy wykonując swój często niełatwy i wymagający specjalistycznej wiedzy zawód, oczekują za swoje usługi wynagrodzenia. |
karo |
Data dodania: 2012-02-28
Zgadza się, jest kryzys i jest ciężko. Wszystkim. Weterynarzom też, przez to, że pomagają zwierzętom, nie mają wcale tańszej benzyny na stacji, ani cukru w sklepie spożywczym!
|
Lekarz weterynarii: Tomasz Kutrzuba |
Data dodania: 2012-03-10
Dodam tylko, że często miewamy pacjentów po samodzielnym "leczeniu" środkami doradzanymi hodowcy przez hodowcę. Apeluję o rozsądek! Leki weterynaryjne musi przepisać/stosować lekarz weterynarii, gdyż to, co pomoże jednemu zwierzęciu, innemu może zaszkodzić, a hodowca, choć ma doświadczenie, to jednak nie dysponuje wiedzą z zakresu farmacji i medycyny w stopniu pozwalającym na leczenie lekami, które wymagają uprawnień w nabywaniu i stosowaniu.
|
Lekarz weterynarii: Tomasz Kutrzuba |
Data dodania: 2012-03-10
Zarzut, że zastrzyk to 20 zł, jest wręcz dziwaczny. Dlaczego Pani chce coś darmo? Czy piekarz, szewc, fryzjer też udziela Pani darmowych usług? Cena zastrzyku jest wysoka? Proszę policzyć uczciwie - ile zastrzyków musi wykonać lekarz, żeby opłacić ZUS (prawie 1000zł), podatek, czynsz za lokal, prąd i inne rachunki? Zanim zaczniemy się wściekać na wetów, policzmy, ile muszą wypracować, żeby sami nie stali się bezrobotnymi. Pozdrawiam i życzę więcej obiektywizmu.
|
ania33 |
Data dodania: 2013-04-03
na jednym z forów trafiłam na linka do takiej strony
http://cenwet.pl/ można sprawdzić porównawczo ceny produktów |
oknick |
Data dodania: 2013-05-27
[color=#515151; font-family: Tahoma, Verdana, Geneva, Arial, Helvetica; font-size: 11px; line-height: 18px; text-align: justify; background-color: #f8f8f8]"Zdobycie tytułu lekarza weterynarii wymaga wielu poświęceń, czasu a także nakładów fianansowych, co wcale nie kończy się wraz z uzyskaniem dyplomu. Lekarz, który stara się świadczyć usługi na wysokim poziomie, musi być na bieżąco z aktualną wiedzą. Obecny, dynamiczny, rozwój..." - to akurat, jak w każdej specjalności :). [/color]
[color=#515151; font-family: Tahoma, Verdana, Geneva, Arial, Helvetica; font-size: 11px; line-height: 18px; text-align: justify; background-color: #f8f8f8]W mojej ocenie wiedza i sprawność manualna terapeuty, a obrót materiałem to oddzielne zagadnienia i profesje. Wrzucanie obu działalności do jednego wora, to deprecjacja zawodu lekarza do rangi sprzedawcy w imię zwiększenia dochodów. Cena tychże materiałów? Jak zwykle taka, która generuje zysk i tu żadnej ideologii przypisać nie sposób - to bezduszna ekonomia, której obce pojęcie: nie wypada. A to z kolei pojęcie wyszło z mody, nawet wobec zagadnień osobistych emocji, cierpienia i pomocy. [/color] [color=#515151; font-family: Tahoma, Verdana, Geneva, Arial, Helvetica; font-size: 11px; line-height: 18px; text-align: justify; background-color: #f8f8f8]Pewnie jest ekonomiczne uzasadnienie niedostępności leków weterynaryjnych w aptekach, ale zawsze możemy prosić o przepisanie zamiennika leku na dostępny w aptece. Pozdrawiam zatroskanych. [/color] |
Odpowiedź | Powrót do tematów | | Powrót do kategorii |